O maśle shea (karite) pisałam już w poprzednich postach:
http://zaczarowanykuferekk.blogspot.com/2014/09/maso-shea-karite.html
http://zaczarowanykuferekk.blogspot.com/2014/01/zima-puka-do-drzwi.html
Dzisiaj chciałam dodać moje spostrzeżenia dotyczące masła rafinowanego i nierafinowanego.
http://zaczarowanykuferekk.blogspot.com/2014/09/maso-shea-karite.html
http://zaczarowanykuferekk.blogspot.com/2014/01/zima-puka-do-drzwi.html
Dzisiaj chciałam dodać moje spostrzeżenia dotyczące masła rafinowanego i nierafinowanego.
Ponieważ zapach masła nierafinowanego niestety nie przypadł
mi do gustu, postanowiłam kupić masło rafinowane. Masło rafinowane ma jaśniejszą
barwę, bardziej kremową konsystencję i tylko delikatnie pachnie swoim
naturalnym zapachem. Takie natężenie tego zapachu zupełnie nie przeszkadza.
Różnica między tymi masłami polega również na ilości dobroczynnych składników.
Masło rafinowane ma ich więcej, ponieważ część z nich jest tracona w
wyniku rafinacji. Mimo tego masło
rafinowane zachowuje swoje właściwości, a do tego nie pachnie brzydko, więc
czego chcieć więcej? Mamy więc do wyboru masło nierafinowane (dla tych, którym
zapach nie przeszkadza), masło rafinowane (oczyszczone z nieprzyjemnego
zapachu) oraz balsam, czyli masło shea z różnymi zapachowymi olejkami (to dla
tych, którzy uwielbiają w kosmetykach piękne zapachy utrzymujące się na ciele
przez dłuższy czas).
Poniżej umieściłam zdjęcia masła rafinowanego,
nierafinowanego i balsamu.
MASŁO NIERAFINOWANE
MASŁO RAFINOWANE
BALSAM Z MASŁEM SHEA I OLEJKAMI