środa, 14 maja 2014

Pomadki do ust w odcieniu nude



Kontynuując omawianie pomadek przedstawionych w poprzednim kosmetycznym poście chciałam dzisiaj przedstawić pomadki w odcieniu nude. Co to jest odcień nude? Odcień nude oznacza pomadkę, błyszczyk w kolorze cielistym. Oczywiście nie oznacza to jednego koloru, bowiem kolor nude posiada kilka odcieni, np. beżu, delikatnego różu, czekoladowego brązu. Odcień pomadki nude należy dopasować do naszej karnacji oraz koloru warg. Poza tym odcień nude powinien być lekko jaśniejszy lub ciemniejszy od koloru naszych ust.
Pomadki w kolorze nude posiada jedna z najstarszych marek na polskim rynku kosmetycznym, którą jest Celia. W swojej ofercie posiada serię pomadko-błyszczyków nude. Pomadka-błyszczyk nude od Celii posiada 6 odcieni od nr 601 do nr 606. Ja przedstawię dwa pierwsze odcienie 601 i 602.









Pomadki te posiadają właściwości nawilżające i jak nazwa wskazuje posiadają cechy pomadki            i błyszczyka.  Pomadka nadaje ustom ładny połysk i ma winogronowy zapach. Początkowo zapach mi przeszkadzał, gdyż czułam go podczas np. picia herbaty. Teraz już tego nie zauważam.
Opakowanie jest estetyczne, naprawdę ładne i trwałe. Pomadka jest dosyć miękka ale w moim przypadku się nie łamie ani nie kruszy (choć czytałam o niej opinie, że się łamie). Może chodzi tu      o kwestię odpowiedniego przechowywania kosmetyku w sklepie i w domu. Być może zbyt wysoka temperatura powoduje łamanie i kruszenie się kosmetyku.

Produkty do ust w kolorze nude są odpowiednie, gdy chcemy wykonać delikatny makijaż dzienny do pracy lub uzyskać wiosenny czy letni look. Usta w tym kolorze bardzo dobrze pasują przy mocniejszym makijażu oczu.
Stosując nude należy pamiętać, aby nasze usta były zadbane, gładkie bez suchych skórek, gdyż wówczas pomadka będzie się lepiej trzymała i nie podkreśli suchych skórek. Przed nałożeniem pomadki warto  więc wykonać peeling ust oraz nałożyć balsam pielęgnacyjny do ust.
Pomadki Celii nie są drogie, gdyż oscylują w granicy 12 zł. Warto więc w nie zainwestować i wypróbować.

Do następnego posta, pa.

poniedziałek, 12 maja 2014

Zupa krem z brokułów



Wiosna już u nas pełną parą. W takim czasie pragniemy zmienić naszą dietę. Tak jest w moim przypadku. W te cieplejsze dni chce mi się lekkiej zupki. Na blogu przedstawiałam zupę krem z buraków. Teraz przyszedł czas na coś zielonego, a mianowicie zupę krem z brokułów. Jest to bogatsza wersja tej zupy, tj. wzbogacona o inne warzywa.

Zupa jest tania i prosta w wykonaniu. Do jej przygotowania potrzebujemy:
- paczkę mrożonych brokułów 450 g;
- 2 ziemniaki;
- 3 marchewki;
- kawałek selera
- 1 cebulę
- kostkę rosołową;
- sól;
- pieprz.

Brokuły gotuję we wrzącej wodzie w jednym garnku. W drugim garnku gotuję pozostałe warzywa: ziemniaki, marchew, cebulę i seler. Po ugotowaniu warzyw odsączam nadmiar wody, przekładam warzywa do jednego garnka i wszystko blenduję. Następnie do zblendowanych warzyw dodaję wodę, kostkę rosołową, a następnie przyprawiam do smaku solą i pieprzem. Gotuję przez chwilę i gotowe.


Gdy nie mam czasu robię zupę tylko z brokułów i marchwi, które gotuję w jednym garnku. Zupa z tych składników też jest bardzo dobra, a może nawet lepsza i jeszcze prostsza w wykonaniu. Natomiast, gdy chcemy trochę więcej warzyw w naszej diecie możemy wykonać krem wg powyższego przepisu. Do zupy pasują grzanki z masłem i czosnkiem.
Może na zdjęciu nie wygląda to zaciekawie to na pewno jest zdrowe i dobre.
Smacznego!

sobota, 10 maja 2014

Błyszczyk ASTOR SOFT SENSATION LIQUID CARE



Kolorowy zawrót głowy


Pomadki, błyszczyki to jest to co lubią dziewczynki. 
Z połyskiem jak tafla wody, z drobinkami, czy matowe, wszystko to jest kolorowe. 
Które wybrać, mam dylemat. Można by o tym napisać poemat. 
Droższe, tańsze, które lepsze? Reguły na to nie ma. 
Trzeba osobiście przetestować, bo inaczej się nie da.

Wybór kolorowego kosmetyku do aplikacji na usta zależy od okoliczności, naszego ubioru i oczywiście od nastroju. Duże znaczenie ma kształt naszych ust. Wiadomo, że osoby, które posiadają wąskie usta częściej będą aplikować błyszczyk niż matową pomadkę. Do pracy wybierzemy też bardziej stonowany kolor, natomiast na wieczorne wyjście czerwienie, wyraźne róże będą częściej wybierane.
Ja wybrałam do pokazania pięć używanych przeze mnie produktów do ust: 4 pomadki i 1 błyszczyk. Pomadki są lepsze od błyszczyków w tym względzie, że się nie kleją do nich włosy. Aczkolwiek błyszczyk, który przedstawię ma tę zaletę, że nie jest klejący. 



Zacznijmy więc od błyszczyka. Błyszczyk firmy Astor SOFT SENSATION LIQUID CARE LIP GLOSS posiada filtr spf 12. Nazwy koloru nie ma na opakowaniu, prawdopodobnie była na naklejce, które odkleiłam, ale nie jest to takie ważne, gdyż chciałam przedstawić ogólny opis tych błyszczyków.
Otóż błyszczyk jest płynny, jak sama nazwa wskazuje, a jego konsystencja jest nieco rzadsza niż przeciętnych błyszczyków. Produkt posiada malutkie drobinki, które widać na zdjęciu.


W świetle ma piękny połysk. Świetnie nawilża usta i przede wszystkim ich nie skleja ani też, jak pisałam wcześniej nie przyklejają się do niego włosy, a to duży plus.
Opakowanie jest estetyczne, aplikator – gąbeczka bardzo dobrze rozprowadza błyszczyk na ustach. Część opakowania , ta złota może służyć jako lusterko, gdy w ciągu dnia chcemy uzupełnić produkt na ustach. Zapach jest delikatny, trochę chemiczny ale to w ogóle nie przeszkadza. Wąskie usta świetnie się prezentują po nałożeniu tego błyszczyku. 


Produkty tej firmy są łatwo dostępne. Ja swój błyszczyk kupiłam w Rossmannie.

W kolejnych postach przedstawię widoczne na zdjęciu pomadki. Jeżeli będziecie chcieli poznać moją opinię na ich temat to zapraszam do odwiedzin w kolejnych dniach.

niedziela, 4 maja 2014

Masażer do stóp




Dzisiaj chciałam przedstawić prosty sposób na zmęczone stopy.
Stopy stanowią bardzo ważną część naszego ciała. Często po całym dniu są zmęczone, niekiedy opuchnięte. Co zrobić, by ulżyć naszym stopom? Masaż – tak, to klucz do dobrego samopoczucia.
W stopach znajdują się obszary odpowiedzialne za poszczególne narządy naszego organizmu, na przykład: za mózg, wątrobę, talię, płuca, serce, gardło, przeponę, okrężnicę czy oczy.
Stymulując je pobudzamy do prawidłowej pracy i regeneracji. 
Zbliża się lato, więc nasze stopy będą teraz bardziej potrzebowały naszej opieki. Piesze wycieczki, wysoka termperatura, letnie obuwie, wszystko to sprawia, że stopy są zmęczone.

Na rynku znajdziemy wiele różnych rodzajów masażerów. Ja chciałam przedstawić mały przenośny masażer. Kupiłam go parę lat temu chyba w Rossmannie. Urządzenie doskonale nadaje się do zastosowania podczas oglądania telewizji, serfowania po internecie lub czytania książki. Można go ze sobą zabrać na wakacje, gdyż zajmuje niewiele miejsca w walizce. Nie wiem, czy tego typu masażer jest jeszcze dostępny, ale na pewno znajdziecie podobne modele. Ja ze swojego jestem bardzo zadowolona. Po jego zastosowaniu stopy są lekkie i zrelaksowane.
Masażer jest wykonany z plastikowego tworzywa, na końcach ma dwie gumki (prawdopodobnie by podczas rolowania stopami nie zarysować podłogi oraz, aby wałek nie ślizgał się podczas masażu).